Sport

Śląsk Wrocław rusza do walki o Puchar Polski. Na celowniku Arka Gdynia

2012-03-13, Autor: Łukasz Maślanka
Poturbowany, osłabiony, ale z nadzieją, że zły los odwróci się właśnie nad Bałtykiem i mający duże szanse na zwycięstwo - tak prezentuje się piłkarski Śląsk Wrocław przed pierwszym meczem 1/4 Pucharu Polski. Wrocławianie w środę zmierzą się w Gdyni z miejscową Arką.

Reklama

Środowy mecz z Arką Gdynia jest prawdopodobnie jednym z najbardziej tajemniczych pojedynków, które stoczy Śląsk w ostatnich latach. Na stronie internetowej klubu próżno szukać nazwisk piłkarzy, których trener Orest Lenczyk zabrał nad Bałtyk. Wiemy co prawda, jak Wam pisaliśmy, że wrocławski zespół do Gdyni poleci samolotem, by nie męczyć się długą podróżą na drugi koniec Polski. Ale kto znajdzie się na jego pokładzie? Tego nie wiadomo. Ale spodziewać się można sporych niespodzianek, bo - jak ustalił portal śląsknet.com - trener Lenczyk najpewniej da odpocząć swoim podstawowym piłkarzom. Komu? Być może Sebastianowi Mili, Rokowi Elsnerowi, Przemysławowi KaźmierczakowiCristianowi Diazowi. Nie zagra też Marek Wasiluk, który niedzielny mecz z Koroną Kielce skończył ze złamanym nosem. Pewne jest za to, że w meczowej kadrze znaleźli się dwaj rekonwalescenci: Słoweniec Dalibor StevanovićDariusz Sztylka. Obaj zawodnicy do niedawna leczyli kontuzje.

O Śląsku wiele dobrego mówiono w kontekście szerokiego, wyrównanego składu zespołu. I nawet nominalni dublerzy powinni sobie poradzić z pierwszoligowcem z Gdyni. Prowadzona przez czeskiego trenera Petra Nemeca Arka w bieżącym sezonie gra na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy, z którą pożegnała się na zakończenie minionych rozgrywek. W 1. lidze gdynianie zajmują 8. miejsce, legitymując się dorobkiem 29 pkt., tracąc dwanaście “oczek” do przewodzącej stawce Pogoni Szczecin. Puchar Polski to ostatnia szansa dla piłkarzy Arki, by w tym sezonie ugrać coś więcej, bo gdynianom ani powrót do ekstraklasy, ani spadek z 1.ligi raczej nie grozi. W składzie drużyny z Trójmiasta można znaleźć kilku ciekawych zawodników, mających w dorobku grę w Ekstraklasie. To pomocnik Marcin Radzewicz, ściągnięty w zimie z ŁKS Łódź Radosław Pruchnik i mający za sobą nieudany jesienny epizod w niemieckim Energie Cottbus Nigeryjczyk Charles Nwagou. Niezłą renomą cieszy się też brazylijski stoper Wallace. Barw Arki wiosną bronić będą również dwaj piłkarze wypożyczeni ze Śląska Wrocław: bramkarz Krzysztof Żukowski i pomocnik Patryk Jędrzejowski. Obaj jednak ze Śląskiem nie zagrają, bo taki był warunek działaczy wrocławskiego klubu w umowie transferowej.

W maju ub.r. spektakularne 5:0 w meczu z Arką we Wrocławiu przypieczętowało tytuł wicemistrza Polski dla Ślaska. Od tego czasu zespół trenera Oresta Lenczyka i drużyna z Trójmiasta doświadczają zupełnie innych piłkarskich doznań. Śląsk ciągle liczy się w grze o mistrzostwo kraju, Arka po miernym początku sezonu odbiła się od dna, ale błąka się w środku stawki, bez większych szans na powrót na piłkarskie salony. Śląskowi trafił się więc rywal wymarzony, by złapać drugi oddech i odzyskać pewność siebie, a co za tym idzie - wrócić do wysokiej formy przede wszystkim w T-Mobile Ekstraklasie. Bo Puchar Polski pucharem i kto wie, czy koniec końców to nie triumf w tych właśnie rozgrywkach nie zapewni Śląskowi przepustki do europejskich pucharów. Ale także zwycięstwo w lidze ciągle jest na wyciągnięcie ręki i Śląsk musi wreszcie stanąć na nogach, by wręcz nie wypaść poza ligowe podium. A kiedy nie stanąć na nogi, jeśli nie w starciu z - przy całym szacunku dla Arki - bardzo przeciętnym rywalem? Jesienny dorobek gdynian nie imponuje i każdy inny wynik niż zwycięstwo Śląska będzie ogromną niespodzianką.

Pierwszy mecz 1/ 4 Pucharu Polski, Arka Gdynia - Śląsk Wrocław, środa (15 marca), godz. 18:30.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Majonez 2012-03-14
    08:15:24

    0 0

    Co za ściema. Śląsk nigdzie nie rusza, bo oni wcale nie chcą pucharów, ani mistrza. Jakby mieli grać w LM to musieliby kupić nowych piłkarzy, a obecni chcą dalej grać, a nie siedzieć na ławie. Coś mi się wydaje że kopacze chcą wypieprzyć Oresta, bo za dużo od nich wymaga. Taki Mila to pośmiewisko - gruba, wolna kulka. Diaz - napastnik, co nic nie strzela. O Pietrasiaku i Wasiluku nawet się nie wypowiadam. Atak to tragedia - najlepiej chyba by się sprawdził Gikiewicz. Jedyne jaśniejsze pkt w drużynie to czasem :) Kaźmierczak, Sobota, Socha i ostatnio najlepszy gracz drużyny Madej. Ktoś chce wiedzieć jak rozpieprzyć drużynę w 2 miesiące? Zapraszam do Wrocławia.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1799