Wiadomości

SMS o spóźnionych tramwajach albo kolej na lotnisko

2010-08-09, Autor: Bartłomiej Knapik
We Wrocławiu powstanie albo linia kolejowa łącząca nowy terminal na lotnisku z centrum, albo elektroniczny system informacji pasażerskiej, dzięki któremu dostaniemy esemesy o spóźnieniach tramwajów i autobusów. Urząd marszałkowski zdecyduje co zwycięży dzieląc jesienią pieniądze unijne. Według naszych informacji wybiorą kolejkę.

Reklama

MPK złożyło wniosek o 43 mln zł unijnej dotacji. Za te pieniądze, jeszcze w tym roku, chciało zainstalować w mieście elektroniczny system informacji pasażerskiej. Podobnie jak w przypadku szynobusów urzędu marszałkowskiego każdy pasażer miał esemesem dostawać informacje o spóźnionym autobusie i tramwaju.
- Nie możemy wprowadzić w życie tego rozwiązania, bo urząd marszałkowski, który dzieli pieniądze unijne, zamiast rozdzielić je w czerwcu, przesunął termin na jesień mówi Patryk Wild, członek zarządu MPK.

- Termin naboru wniosków do programu 3.3, transport szynowy w aglomeracjach, został przedłużony do końca września na wniosek PKP PLK - tłumaczy Ireneusz Ratuszniak, dyrektor Departamentu Regionalnego Programu Operacyjnego w urzędzie marszałkowskim. - Zgodziliśmy się na przesunięcie tego terminu, bo naszym zdaniem projekt, o który chodzi, czyli połączenie lotniska z centrum Wrocławia jest bardzo ważny dla regionu – dodaje.



Chodzi o linię z lotniska do centrum miasta. Linia kolejowa na lotnisko jest za droga i nie powstanie przed Euro. Bo nie ma na nią pieniędzy. Tak wynika z szacunkowych kosztów samych kolejarzy, potrzeba 140, a zarezerwowane na tę inwestycję jest 47 mln zł.

Inwestycja musiałaby ruszyć najpóźniej na początku przyszłego roku, by zdążyć z nią do połowy 2012 roku, gdy we Wrocławiu rozpoczną się piłkarskie mistrzostwa Europy. Według naszych informacji, nawet gdyby się to miało nie udać urzędnicy marszałka mają zamiar i tak dofinansować budowę tej. Kosztem m.in. elektroniczny system informacji pasażerskiej MPK.

- Jeśli miałoby tak się stać to powiem wprost, że go nie zrealizujemy w najbliższym czasie. Bo nie będziemy mieli pieniędzy – przyznaje Patryk Wild.
Przypomnijmy na czym miał polegać ten projekt. Na specjalnych tablicach zamontowanych na przystankach (podobnych do tych, które są już na rondzie Reagana czy pl. Kromera), znaleźlibyśmy informację, gdzie jest teraz autobus czy tramwaj na który czekamy i czy dotrze na czas. Te same dane sprawdzić będziemy mogli także za pomocą telefonów komórkowych.  W każdym autobusie i tramwaju ma być GPS i urządzenie transmitujące dane. Poinformuje nas o wszystkich awariach, kłopotach z zasilaniem czy opóźnieniach spowodowanych na przykład wypadkami. 

Pomysł przewoźnika, realizowany już w niektórych polskich miastach, polega na tym, żeby informacja z komputera trafiała także do nas. Ma ją otrzymać kierowca czy motorniczy, żeby wiedział, że warto ominąć zator, ale także pasażerowie jadący akurat tym wozem.
My mielibyśmy się zalogować na stronie internetowej MPK i zaznaczyć, że chcemy dostawać esemesy o spóźnieniach np. tramwaju linii nr 5 między 8 a 9 rano oraz między 16.30 a 18.30 - bo w tych porach jedziemy do pracy albo wracamy z niej do domu.

- I jeśli pojawi się jakikolwiek problem, np. awaria zasilania , to informacja o tym przyjdzie na naszą komórkę - tłumaczy Patryk Wild. System miałby także wyświetlać mapę, na której internauci mogliby sprawdzić, gdzie znajdują się interesujące ich autobusy czy tramwaje. 

Jednak bez unijnej dotacji nic z tego nie wyjdzie. Z jednej strony szkoda, bo taki system w mieście, gdzie spóźnia się wiele linii, a najbardziej autobusy  134, A i 13, pewnie by się przydał. Jednak linia na lotnisko – także. Gdybyście musieli wybierać między jednym, a drugim projektem, to na co byście się zdecydowali?
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (8):
  • ~ 2010-08-09
    00:13:26

    0 0

    SMS-y? Tak, ale... No właśnie. Przecież wszyscy wiedzą, że autobusy i tramwaje się spóźniają. I co taki system mi da, jako pasażerowi? Tyle, że będę się wkurzał mniej, bo będę wiedział, że bus spóźni się, dajmy na to, 10 minut? Fajne, ale wolałbym, żeby mi się wyczekiwany bus czy tram po prostu nie spóźniał. A do tego wystarczą buspasy, systemy sterowania ruchem, a nie pic na wodę sms-owy.

    A linia kolejowa na lotnisko? Przecież to naturalne, że duże węzły transportowe należy odpowiednio skomunikować. Cały Zachód tak robi i nikt nie kwestionuje pomysłu, więc nie wiem, czemu mielibyśmy wybierać? Niech MPK kupuje tramwaje w Protramie, zamiast ciężkie Skody. Wtedy i na system SMS-owy będzie miało, zamiast płakać, jaki to marszałek zły, że nie da. Skomunikowanie dworca kolejowego z lotniczym we Wrocławiu ma duże znaczenie dla całego regionu i nie dziwię się, że UMWD wyżej ceni ten projekt.

  • ~ 2010-08-09
    08:13:11

    0 0

    Jak to będzie działać jak tablice na Grunwaldzie to wybieram dziesięciokroć kolejkę.

  • ~ 2010-08-09
    08:57:13

    0 0

    Zgadzam się co do dylematu Skoda - Protram. Modernizacje wykonywane w tej drugiej firmie są całkiem udane, dużo tańsze i mniej kłopotliwe dla torowisk. Rzeczywiście można byłoby tę kasę spożytkować lepiej - np. na system informacji dla pasażerów.
    Z tą Skodą to jakiś grubszy deal musi być, bo nikt racjonalnie w ten sposób by nie postępował.

  • ~ 2010-08-09
    09:30:34

    0 0

    System SMS'ów to strata pieniędzy!! Po co to jest brane pod uwagę?! Zbędna "nowoczesność" i raczej mało praktyczna. Nie mamy na co pieniędzy wydawać? Panie Prezydencie. Nie ma się nad czym zastanawiać. Skasować ten projekt a pieniążki wydać w bardziej rozsądny sposób.

  • ~ 2010-08-09
    09:33:23

    1 0

    Nie stawiajcie Protramów koło Skód bo tylko się ośmieszacie. Tramwaj Protram 205 posiada 20% niskiej podłogi co czyni całą konstrukcje przestarzałą a dwa poziomy podłogi są zupełnie nierozwojowe. Skoda 16T jest już nowszym tramwajem ale i tak przestarzałym z 66% niskiej podłogi. Wszędzie poza Wrocławiem kupuje się wagony ze 100% niskiej podłogi jak Solaris Tramino (Poznań), Bombardier (Kraków) czy Swing (Warszawa). U nas dojdziemy do tego za 10lat.

  • ~ 2010-08-09
    09:42:22

    0 0

    Tomek, technicznie masz oczywiście rację, ale ten Protram można potraktować jako przenośnię. Bo chyba da się taniej i lepiej niż w przypadku Skód, prawda?

  • ~ 2010-08-09
    10:18:20

    1 0

    Lepiej da się, taniej niekoniecznie. Skody 16T wychodziły coś około 6-7 milionów za sztukę (zależy od kursu euro), Solaris Tramino to 8 milionów, Swingi warszawskie też, Kraków zaszalał bardziej bo za jeden wagon zapłaci 2,5 miliona euro netto.

  • ~ 2010-08-09
    10:33:15

    0 0

    A i jeszcze jedno. Gdyby zrezygnować z głupiej dwukierunkowości i wybudować normalne pętle na krańcach to w cenie naszej teplusowej 19T można byłoby kupić tramwaj 100% niskopodłogowy, który ma mniejszy nacisk na oś, lepiej się wpisuje w łuki. Mogłaby być to nawet Skoda - model 15T.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.