Sport

Stanislav Levy na razie tylko się przygląda

2012-09-06, Autor: mw
W środę piłkarze Śląska po raz pierwszy trenowali pod okiem Stanislava Levego. Ale to nie czeski szkoleniowiec prowadził zajęcia.

Reklama

Trening rozpoczął się przed godziną 17 na głównym boisku na Oporowskiej. Najpierw tradycyjnie była rozgrzewka, a później piłkarze ćwiczyli z piłkami. Na murawie był też obecny Stanislav Levy, ale ku zaskoczeniu wszystkich w ogóle nie ingerował w zajęcia, które prowadzili jego asystenci Paweł Barylski i Łukasz Czajka.

 

- Trener powiedział, że chce się na razie tylko poprzyglądać. Chce zobaczyć jak wyglądają treningi i jak się prezentują zawodnicy – wyjaśniał Michał Mazur, rzecznik piłkarskiego Ślaska.

W drugiej części zajęć piłkarze zostali podzieleni na dwie drużyny. Zespoły rywalizowały ze sobą na skróconym polu gry, które z biegiem czasu było coraz bardziej powiększane. Gierka była bardzo szybka i intensywna, dlatego dość często trenerzy zarządzali przerwy na uzupełnienie płynów. Poza tym walka była ostra i wzbudzała wiele emocji. Kiedy po jednej z akcji Sebastian Mila, już leżąc na murawie, technicznym strzałem posłał piłkę w okienko bramki, cały zespół przyjął to okrzykami radości i uznania.

 

W sumie zajęcia trwały blisko dwie godziny. Nie uczestniczyli w nich narzekający na drobne urazy Amir Spahić i Marcin Kowalczyk. Nie było też Waldemara Soboty, który przebywa na zgrupowaniu reprezentacji.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1710