Stanislav Levy odwołał lekcje języka polskiego, bo...

Trener Stanislav Levy nie ma problemu z komunikacją z piłkarzami. Aby jednak było lepiej, od momentu przybycia na Oporowską pobiera lekcje języka polskiego. W poprzednim tygodniu wszystkie zajęcia szkoleniowiec jednak odwołał. Powód? Nie miał czasu na naukę, bo od rana do późnego wieczora analizował klęskę Śląska w meczu z Górnikiem Zabrze.

- Trener analizował bardzo dokładnie cały mecz. Omawiał go z całą drużyna, ale też indywidualnie z poszczególnymi zawodnikami. Tłumaczył im, co zrobili źle i jak mają się zachować w poszczególnych sytuacjach. Mówił, czego od nich oczekuje. To była bardzo dokładna analiza - opowiada jedna z osób związana blisko z drużyną.

Praca przyniosła jednak oczekiwany efekt, bo w pojedynku z Polonią Warszawą wrocławianie zaprezentowali się bardzo dobrze. Był to najlepszy mecz w ich wykonaniu w tym sezonie. Na pewno zadanie ułatwiła czerwona kartka dla Adama Kokoszki, ale warto wspomnieć, że w starciu z Koroną Kielce Śląsk grał w przewadze aż dwóch zawodników i nie stworzył nawet połowy sytuacji, jakie wypracował sobie w niedzielę.

- Najważniejsze są trzy punkty, choć faktem jest, że gdybyśmy wykorzystali chociaż jedną okazję więcej, nie musielibyśmy aż tak bardzo martwić się o wynik- powiedział po meczu trener Śląska Stanislav Levy. Dalej dodał: - Poznaliśmy odpowiedź, dlaczego Polonia Warszawa znajduje się tak wysoko w ligowej tabeli. To był ciężki mecz i bardzo się cieszę, że udało nam się w nim wywalczyć trzy punkty. Teraz mamy przerwę na mecze reprezentacji i czas, by należycie przygotować się do kolejnego starcia.

Na pewno bez analiz się nie obędzie, bo gra Śląska nadal wymaga poprawek. Ale nie będzie już to tak intensywny tydzień, jak ostatni. Trener zapowiedział już, że nadrobi zaległości z nauki języka polskiego i w tym tygodniu zajęć nie odwoła.