Sport

Szczęśliwy horror Śląska na koniec roku [RELACJA]

2016-12-18, Autor: prochu

Śląsk Wrocław pokonał na wyjeździe Rawię Rawicz 79:77 i odniósł czternaste zwycięstwo z rzędu! Aby podtrzymać swoją świetną serię wrocławianie musieli się sporo napracować - cały mecz był niezwykle wyrównany, a zwycięskie punkty Wojciech Jakubiak rzucił dopiero tuż przed końcową syreną.

Reklama

Śląsk przystępował do tego spotkania w optymalnym składzie. Po kontuzji pachwiny do gry powrócił Mateusz Stawiak, a do Rawicza pojechał również nowy nabytek WKS-u Michał Musijowski. Ten drugi, mimo że rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, już w pierwszej kwarcie odegrał pierwszoplanową rolę. Wrocławianie kompletnie przespali początek pojedynku, bowiem po niespełna trzech minutach było już 12:0 dla Rawii. Trenerzy reagowali na bieżąco i po paru korektach w składzie lider wrócił na właściwe tory. Najpierw szybko odrobił wszystkie straty, a jeszcze przed końcem kwarty udało mu się wyjść na prowadzenie 22:20. Spora w tym zasługa Musijowskiego, który świetnie zauważał kolegów i swoimi podaniami otwierał im drogę do kosza.

W drugiej kwarcie to Śląsk przejął inicjatywę. Analogicznie do sytuacji z początku spotkania, gdy koszykarze WKS-u zaczęli przeważać, gospodarze zanotowali zryw, odrobili straty doprowadzając do remisu, a nawet wychodząc na minimalne prowadzenie. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do Mateusza Stawiaka, który popisał się celnym rzutem za trzy, dzięki czemu Śląsk wygrywał do przerwy dwoma punktami.

Po zmianie stron gra się znacznie wyrównała. Wynik wciąż oscylował w okolicach remisu, choć miejscowi delikatnie przeważali. Wrocławianie pozostali w grze dzięki znakomitej postawie Michała Musijowskiego, który nie rzucał zbyt wiele punktów, ale znakomicie asystował kolegom (12 asyst w całym meczu). Przy stanie 68:65 dla miejscowych wrocławianie odnotowali serię dziewięciu "oczek" z rzędu (68:74) i wydawało się, że kolejna wygrana stanie się faktem. Wtedy jednak gospodarze również odpowiedzieli serią punktową i raz jeszcze objęli prowadzenie (77:74).

Końcówka należała jednak do WKS-u. Najpierw trafił Jakub Musiał, chwilę później jednym celnym rzutem wolnym do remisu doprowadził Mateusz Stawiak. Gdy wydawało się, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebna będzie dogrywka, Wojciech Jakubiak rzucił z dystansu, przez ręce obrońców, zwycięskie punkty - oczywiście po asyście Musijowskiego. Ostatecznie Śląsk do emocjonującym spotkaniu pokonał Rawię 79:77 i podtrzymał zwycięską serię. Kolejne spotkanie podopieczni Dominika TomczykaJacka Krzykały rozegrają już w nowym roku - 6 stycznia ich rywalem będzie MKS Otmuchów.

Rawia Rawicz - Śląsk Wrocław 77:79 (20:22, 20:20, 22:14, 15:23)
Rawia: Nowicki 24 (3), Wielechowski 20 (5), Maciołek 12, Kuta 8, Staśkowiak 6 (2), Jankowiak 5 (1), Kołakowski 2, Samuła 0.
Śląsk: Jakubiak 22 (5), Stawiak 11 (1), Ratajczak 9 (2), Dziewa 9, Żeleźniak 8, Musiał 8 (1), Musijowski 6, Krakowczyk 4, Wysocki 2, Bożenko 0.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1405