Sport

O przełamanie w Starogardzie. Śląsk gra z Polpharmą [ZAPOWIEDŹ]

2019-10-23, Autor: red

Po wygranej w pierwszej kolejce Energa Basket Ligi koszykarze Śląska Wrocław zaliczyli trzy kolejne porażki. W piątej kolejce zmierzą się z ostatnią w tabeli Polpharmą Starogard Gdański, która w tym sezonie przegrała wszystkie mecze. Wyjazdowe zwycięstwo jest więc koniecznością - początek meczu w czwartek (24 października) o 17.30.

Reklama

Sezon zaczął się znakomicie - na fali entuzjazmu wywołanego powrotem do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce koszykarze Śląska Wrocław pokonali HydroTruck Radom 111:95, ale później niestety było już gorzej. Od tamtej pory nie udało się wygrać żadnego z trzech kolejnych meczów i po czterech kolejkach WKS zajmuje 11. miejsce w tabeli. Ale tylko w jednym z tych spotkań rywale byli od wrocławian wyraźnie lepsi - mowa tu o starciu z Kingiem Szczecin. W spotkaniach z MKS-em Dąbrowa Górnicza czy Asseco Arką Gdynia, wygrane były w zasięgu, jednak w samej końcówce to rywale wykazali się większą determinacją.

Szczególnie szkoda spotkania z drugą wspomnianą drużyną. W minioną sobotę gdynianie przyjechali do Hali Orbita w roli faworytów, ale musieli się mocno nagimnastykować, by do domu wyjechać z kompletem punktów. Dość powiedzieć, że zwycięstwo 85:83 zapewnili sobie dosłownie rzutem na taśmę - na 0,6 sekundy przed końcową syreną.

Porażki w takich okolicznościach wyjątkowo bolą, ale w grze zespołu Andrzeja Adamka widać pozytywy. A kibice i sami zawodnicy wierzą, że jeśli wszystko będzie się rozwijało tak, jak do tej pory, to zwycięstwa są kwestią czasu. - Nasza postawa była dużo lepsza niż w meczach z Dąbrową Górniczą czy Szczecinem. Gra wychodzi nam coraz lepiej, ale mamy jeszcze dużo do zrobienia. Musimy dalej ciężko pracować, trzymać głowę do góry i będzie dobrze - mówił po meczu z Asseco Arką Gdynia Mathieu Wojciechowski.

Tabela jednak nie kłamie - Śląsk z trzema porażkami w czterech meczach zajmuje 11. miejsce i musi zacząć wygrywać, by umocnić swoją pozycję. A już w czwartek nadarza się idealna okazja na przełamanie. Wrocławianie zmierzą się bowiem z jedną z trzech drużyn, które w tym sezonie nie wygrały ani razu - Polpharmą Starogard Gdański. I choć będzie to spotkanie wyjazdowe, to jednak podopieczni Adamka muszą zrobić wszystko, by zgarnąć dwa punkty. Szczególnie, że rywal jest, przynajmniej teoretycznie, najsłabszy ze wszystkich dotychczasowych.

- W ostatnim meczu nie udało nam się wygrać. W ostatniej akcji próbowaliśmy jeszcze faulować, bo mieliśmy jeszcze jeden faul bez rzutów, ale sędziowie go nie odgwizdali, przez co rywale skończyli akcję wsadem. To nie jest czyjaś wina, jesteśmy drużyną i zawsze staramy się grać jak najlepiej i jak najlepiej wykonywać polecenia trenera. Mimo porażki ten mecz to dobry fundament pod dalszą pracę. Następny mecz z Polpharmą musimy wygrać - podkreśla Clayton Custer.

Najbliższy rywal WKS-u jest przez ekspertów typowany jako jeden z pierwszych kandydatów do spadku z ligi. Naturalnym celem drużyny ze Starogardu jest więc w tym sezonie utrzymanie się. Jednak już po czterech meczach cel ten jest dalej niż bliżej - po 4 porażkach w słabym stylu zarząd Polpharmy zdecydował się zwolnić trenera Marcina Lichtańskiego. Nieoficjalne doniesienia mówią o tym, że w czwartek na ławce Polpharmy zasiądzie Marek Łukomski, który w poprzednim sezonie utrzymał w lidze, również będący w trudnej sytuacji, AZS Koszalin. Łukomski prowadził też w przeszłości drużyny Czarnych Słupsk czy Kinga Szczecin, niewątpliwie dysponuje więc ekstraklasowym doświadczeniem.

Zdecydowanie największą gwiazdą drużyny ze Starogardu jest Kamau Stokes, 24-letni rozgrywający ze Stanów Zjednoczonych, który notuje w tym sezonie średnio 19,3 punktu. Poza nim trzon tworzą inni Amerykanie - podkoszowi Brett Prahl oraz Isaiah Wilkins. Piątkę uzupełniają grający na pozycjach 2/3 Polacy - Daniel GołębiowskiMaciej Bojanowski.

Z drużyną Polpharmy niedawno pożegnał się Darnell Edge - zawodnik, który miał być strzelcem, ale na początku sezonu zdecydowanie zawodził. W konsekwencji tego ruchu, włodarze starogardzkiej drużyny pokusili się o obiecujący transfer - do składu dołączył Jonathan Williams, gracz znany z występów w GTK Gliwice w sezonie 2017/2018, gdzie notował wówczas średnio 14,6 punktu na mecz. W ostatnim sezonie występował w belgijskiej ekstraklasie, a konkretniej Okapi Aalstar.

Starcie z ostatnią drużyną w tabeli, będącą w dodatku w kryzysie zarówno sportowym, jak i kadrowym, należy do tych z kategorii "must-win". Wrocławianie do myśli dopuszczają tylko jeden rezultat czwartkowego spotkania. Początek meczu o godzinie 17:30.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 5652