Sport

Zakończyć rundę z przytupem. ŁKS Łódź na drodze piłkarskiego Śląska

2019-11-07, Autor: Bartosz Królikowski

Śląsk Wrocław to w tym sezonie drużyna dwóch prędkości. Na własnym stadionie są jak bolid Ferrari, a na wyjazdach często niczym Fiat 126p. Czas jednak, by się to zmieniło. Druga runda sezonu zasadniczego już za rogiem, a piłkarze z Wrocławia jadą do Łodzi, by zmierzyć się z beniaminkiem, czyli ŁKS-em.

Reklama

W pierwszej części rozgrywek nikt nie był w stanie zdobyć Twierdzy Wrocław. Nie zrobił tego ani mistrz Polski Piast Gliwice, ani Pogoń Szczecin, która na wyjazdach gra najlepiej w lidze, ani w ostatnim meczu Wisła Płock, która przyjechała do Wrocławia po sześciu zwycięstwach i jako lider tabeli. Każdy kto przyjechał, to wywoził co najwyżej punkt. Nieco inaczej było, niestety, gdy to Śląsk wchodził w rolę gościa. W takiej sytuacji wrocławianie na siedem spotkań wygrali tylko dwa, a jedyne porażki w sezonie ponieśli właśnie w delegacji. Ostatnie zwycięstwo poza domem odnieśli oni 9 sierpnia w Poznaniu (3:1). Od tego czasu ich bilans to 2 remisy i dwie porażki.

Starcie z byłym już liderem z Płocka było naprawdę udane w wykonaniu wrocławian. Faktem jest, że dwa z trzech goli Wisła niemalże sprezentowała Śląskowi, ale nawet pomijając to, drużyna z Wrocławia była znacznie lepsza. Świetny występ zaliczył Michał Chrapek, który był najwyżej ocenionym graczem kolejki przez kibiców w aplikacji #BliżejGry, która jest oficjalnym produktem PKO Ekstraklasy. Premierowe trafienie w tym sezonie zaliczył kapitan Krzysztof Mączyński, a do oficjalniej jedenastki kolejki Ekstraklasy trafili  wspomniany Chrapek, Wojciech Golla i Łukasz Broź. Niepokoić może natomiast forma, a raczej jej brak Przemysława Płachety, który wciąż gra słabiej niż na początku sezonu. Jest aktywny, ale często brak mu wykończenia i dokładności podań.

- Jak się okazuje, ustawienie Łabojko-Mączyński-Chrapek w środku pola jest teraz najbardziej skuteczne. Organizacja gry jest najważniejsza, a w ostatnich spotkaniach funkcjonowało to dobrze. Chrapek z Mączyńskim dorzucili po golu, więc efektywność również była zadowalająca – ocenił na konferencji przedmeczowej trener Vitezslav Lavicka.

Najbliższy rywal Śląska, czyli ŁKS Łódź, odbija się ostatnio od dnia. W czterech ostatnich meczach, zdobyli siedem punktów, co po serii ośmiu porażek jest niezłym wynikiem. W poprzedniej kolejce co prawda przegrali 0:2 z Jagiellonią Białystok, ale ich gra mogła się naprawdę podobać. W dobrej formie znajduje się 20-letni skrzydłowy Piotr Pyrdoł, który mimo młodego wieku imponuje odwagą w grze i techniką.

Największą gwiazdą zespołu jest z kolei Hiszpan Dani Ramirez. Pomocnik z Półwyspu Iberyjskiego wrócił ostatnio do świetnej dyspozycji. W czterech ostatnich ligowych starciach ŁKS-u zaliczył 2 asysty, dorzucając dwa gole. Najlepszym strzelcem zespołu jest Rafał Kujawa, lecz zarówno on jak i drugi napastnik Łukasz Sekulski, wydają się być piętą achillesową łodzian, co wyraźnie pokazał mecz z Jagiellonią.

- ŁKS chce dominować, prowadzić grę. W wielu meczach pokazali, że potrafią grać naprawdę dobrze, szczególnie u siebie. Mamy do nich szacunek, ale wiemy, że można ich pokonać. Beniaminkowie mają wiele ambicji, a my w meczu z Rakowem nie poradziliśmy sobie z tym. Teraz chcemy zagrać lepszy mecz oraz osiągnąć dobry wynik – podsumował rywali Vitezslav Lavicka.

Sytuacja kadrowa Śląska przed meczem jest w miarę dobra. Wciąż kontuzjowani są Piotr CelebanAdrian Łyszczarz. Niestety, jeszcze przed spotkaniem z Wisłą Płock urazu doznał prawdopodobnie największy pechowiec w drużynie Mateusz Radecki. Świeżo po wyleczeniu kontuzji kolana, na jednym z treningów poczuł ból w mięśniu przywodziciela, co wykluczyło go z meczu z płocczanami. Problem okazał się na tyle duży, że zabraknie go również w Łodzi. Nie pojedzie tam także zmagający się z tą samą kontuzją Filip Marković. Gotowy będzie natomiast Diego Żivulić, który już w ostatnim spotkaniu był w kadrze meczowej. Jeśli zagra, to zrobi to w specjalnej masce ochronnej, z uwagi na niedawne złamanie nosa. Rywal wrocławian natomiast będzie osłabiony brakiem podstawowego środkowego obrońcy Maksymiliana Rozwandowicza oraz ważnego pomocnika, Portugalczyka Ricardo Guimy. Obaj zawodnicy pauzują za kartki.

Zawodnicy Śląska mają zapewne świadomość, że warto byłoby udanie zakończyć pierwszą rundę, która w ich wykonaniu była całkiem solidna. Tym bardziej, że przed przerwą zimową czeka ich jeszcze kilka meczów rundy rewanżowej. Zagrają w nich z Wisłą Kraków (dom), Piastem Gliwice (wyjazd), Legią Warszawa (dom), Lechem Poznań (dom) i Cracovią (wyjazd). Trzy z tych pięciu zespołów (Legia, Piast i Cracovia) to obecne ligowe podium tabeli. Punkty z ŁKS-em będą więc bardzo potrzebne, przed niezwykle trudnym okresem.

Mecz odbędzie się w piątek, 8 listopada o godzinie 18, na stadionie przy al. Unii w Łodzi.

Ostatni mecz ligowy między tymi drużynami:

ŁKS Łódź – Śląsk Wrocław 1:2 (Łukasiewicz 10’ – Kaźmierczak 78’, Wasiluk 89’), 11 grudnia 2011, 17 kolejka sezonu 2011/12
Przewidywany skład Śląska:

Putnocky – Broź, Golla, Puerto, Stiglec – Pich, Chrapek, Łabojko, Mączyński, Płacheta – Exposito.

 

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1989