Będzie kolejny transfer Śląska Wrocław? Klub testuje nowego rozgrywającego

Temat gry 25-letniego Michała Janoty w Śląsku Wrocław. Zawodnika już kilka razy przymierzano do gry we wrocławskim klubie, po raz ostatnio wiosną br. Wtedy jednak piłkarz zdecydował, że Koronę Kielce zamieni na Pogoń Szczecin. W drużynie “Portowców” jednak ni zaistniał. Wiosną zagrał tylko dziewięć razy i nie strzelił żadnego gola. A po zakończeniu sezonu działacze Pogoni poinformowali Janotę, że może odejść z klubu - mimo, że jego kontrakt miał być ważny jeszcze przez dwa lata. Trener Pogoni Czesław Michniewicz tłumaczył później, że szczecińskiego zespołu nie stać na utrzymywanie jednocześnie Janoty i Japończyka Takafumi Akahoshiego. A obaj piłkarze nie dość, że są dość drodzy w utrzymaniu, to mają podobny profil piłkarski. I w Pogoni postawiono na popularnego “Akę”, a Janocie podziękowano.
Rękę do Michała Janoty wyciągnął trener Śląska Tadeusz Pawłowski, zapraszając go na testy. Wrocławski klub potrzebuje piłkarza na pozycję nr 10, czyli rozgrywającego najlepiej czującego się tuż za napastnikami. W tej roli średnio odnajduje się Słowak Peter Grajciar, a Mateusz Machaj na początku sezonu prezentuje średnią, łagodnie mówiąc, formę. A trudno się spodziewać, żeby trio Robert Pich - Jacek Kiełb - Flavio Paixao było w stanie w każdym meczu zaskoczyć rywala. Dlatego w Śląsku przyda się piłkarz, który popisze się nieszablonowym podaniem, przytrzyma nieco piłkę i mądrze ją dogra na skrzydła lub do napastnika. Czy w tej roli odnajdzie się w Śląsku Michał Janota? Póki co, trenerzy wrocławskiej drużyny sprawdzają to na testach. Sprawdzian Janoty w Śląsku ma potrwać do 6 sierpnia br. Wtedy okaże się, czy wrocławski klub podpisze z nim kontrakt.

Dotychczasowy dorobek Michała Janoty w Ekstraklasie to 85 meczów i sześć goli. Jest wychowankiem UKP Zielona Góra, a potem szlifował umiejętności w Holandii: najpierw w Feyenoordzie Rotterdam, później w Excelsiorze Rotterdam, a następnie w Go Ahead Eagles. W sezonie 2012/2013 Janota wrócił do Polski i związał się z Koroną Kielce. W tym klubie grał do wiosny br., a kolejnym przystankiem na jego piłkarskiej drodze była Pogoń Szczecin. Okazało się, że przystankiem całkiem dosłownym, bo Janota w “Portowcach” zabawił tylko przez pół roku.