Sport

Pełnia sezonu zaczyna się teraz. Śląsk zainauguruje rozgrywki ligowe meczem z Wartą

2021-07-25, Autor: Bartosz Królikowski

Piłkarze Śląska Wrocław póki co w eliminacjach Conference League mają komplet zwycięstw i są na dobrej drodze do III rundy. Jednak teraz poziom trudności wzrasta, bo oto do piłkarskiego menu wrocławian dołącza PKO Ekstraklasa. Nadchodzi okres, oby jak najdłuższy oczywiście, gry co 3-4 dni, która polskim zespołom wychodzi z reguły… no powiedzmy że różnie. Tak czy inaczej, liga wraca, a WKS na start czeka starcie z rewelacją poprzedniego sezonu, Wartą Poznań.

Reklama

Michał Probierz powiedział kiedyś, że dla polskich klubów gra w europejskich pucharach to „pocałunek śmierci”, powód wielu kłopotów zarówno w Europie, jak i na krajowym podwórku. Czy tak faktycznie jest? No cóż, ostatnie lata naszych reprezentantów na międzynarodowym podwórku były takie, że w sumie trudno powiedzieć, bo większość odpadała tak szybko, że nie zdążyliśmy się w pełni przekonać… 

Ale -jak wiadomo - gra w pucharach to nie tylko mecze co 3 dni, lecz także wcześniej rozpoczęty sezon, więc nieco mniej czasu na regenerację po poprzednim niż inni nie-pucharowicze. Dodatkowo potrzebna jest dość szeroka, wyrównana kadra i odpowiednie zarządzanie siłami przez trenera. Wyzwanie zatem jest, nie da się ukryć, zarówno przed zespołem, jak i Jackiem Magierą. Ale takie rzeczy są potrzebne. To one kształtują zespół, pozwalając mu się rozwijać, więc cokolwiek się nie wydarzy, zawsze płynie z tego nowe doświadczenie.

Gdy ostatni raz Śląsk grał w pucharach, czyli w sezonie 2015/16, WKS odpadł z eliminacji do Ligi Europy 23 lipca 2015. Wówczas miał za sobą tylko jedną kolejkę ligową, więc za dużo się wrocławianie co 3 dni nie nagrali. Ale sezon zaczęli wówczas już 2 lipca, czyli prawie 3 tygodnie wcześniej od reszty. Jak wyglądały ich wyniki na początku sezonu? Na pierwsze 7 spotkań wygrali 2, zremisowali 3 i przegrali 2, zdobywając 9 pkt na 21 możliwych. Początek zatem dość przeciętny, zresztą podobnie jak cały tamten sezon (10 miejsce). Kibicom pozostaje mieć nadzieję że obecna drużyna WKS-u poradzi sobie od tamtej lepiej. Biorąc pod uwagę że Piotr Celeban i Mariusz Pawelec to już bardziej zawodnicy rezerw niż pierwszej drużyny, z zawodników którzy wtedy w Śląsku grali, został już tylko Robert Pich, który zresztą nie pograł wówczas wiele, bo odszedł po kilku meczach do FC Kaiserslautern.

Dotychczasowe mecze WKS-u w tym sezonie mogą napawać optymizmem jeśli chodzi o wyniki, natomiast grę czeka jeszcze sporo poprawek, aby można było być naprawdę dobrej myśli. Meczów z Paide Linnameeskond nie ma już po co przywoływać, bo to była rozgrzewka. Zaś ostatni mecz Śląska, wyjazdowy z Araratem Erywań, już powiedział nam nieco więcej. Przede wszystkim w Armenii dobrze działała skuteczność. WKS jak wiemy nie jest wciąż drużyną, która kreuje sobie nie wiadomo jak wiele sytuacji. Jacek Magiera powoli stara się to zmienić, ale nie od razu Rzym zbudowano. Trzeba czasu. Dlatego kluczem jest wykorzystywanie tego co się ma i Śląsk to w Giumri zrobił. Był przede wszystkim konkretny, co w europejskich pucharach jest absolutnie konieczne. Oczywiście konieczne jest wszędzie, ale w pucharach w szczególności. Fehervar FC nie był przeciwko Araratowi skuteczny i Węgrom ten Ararat dał w cymbał, wyrzucając z pucharów.

Egzamin zdało ustawienie z dwoma napastnikami. Erik Exposito wywiązał się z roli tego bardziej rozgrywającego atakującego znakomicie. Dwie świetne asysty, z czego jedna do Fabiana Piaseckiego. To ma potencjał i to spory, zwłaszcza że ani Mateusz Praszelik, ani Waldemar Sobota nie pokazali wcześniej zbyt wiele i posadzenie ich obu na ławce to nie była w Armenii strata, oj nie. WKS zagrał w Armenii dwoma środkowymi obrońcami, po raz pierwszy za kadencji Magiery, co wymusiły okoliczności zdrowotne. Nie wyglądało to źle, mimo dwóch straconych goli, ale nie ma się co przyzwyczajać. WKS nie bez przyczyny ma w kadrze 6 środkowych obrońców, Lewkota jako opcję na tej pozycji i Celebana z Pawelcem w rezerwach, jakby nastąpił jakiś zdrowotny kataklizm. Poza tym grali na 3 stoperów we wszystkich wcześniejszych meczach i sparingach. Zatem bez wątpienia potrzeba chwili, a nie coś stałego.

W Ekstraklasie na dzień dobry przywita ich Warta Poznań. Zespół Piotra Tworka, który był zdecydowanie najlepszym z beniaminków ESA w zeszłym sezonie, rewelacją rozgrywek i mistrzem Wielkopolski, bo Lech w tabeli szukając Warty musiał patrzeć do góry. Gdyby Śląsk przegrał ze Stalą Mielec zamiast zremisować w ostatniej kolejce, to oni graliby dziś w Europie. Poznaniacy wywalczyli to co mieli przede wszystkim dobrą defensywą. W ofensywie byli jedyną drużyną, która kreowała mniej sytuacji bramkowych od Śląska. Nie ma się co spodziewać, że Warta zmieni nagle swój styl. Zwłaszcza że w stosunku do wiosny 2020/21 ponieśli na rynku transferowym dość ciężkie starty.

Przede wszystkim odeszli Makana Baku i Maciej Żurawski. Przebojowego skrzydłowego z Niemiec Warta nie mogła wykupić po wypożyczeniu z Holstein Kiel bo był zbyt drogi. Zaś młodego pomocnika ponownie wypożyczyć, czy tym bardziej sprzedać po udanym transferze tymczasowym, nie zgodziła się Pogoń Szczecin. Na dodatek do greckiego Volos odszedł podstawowy prawy obrońca, Jakub Kuzdra. Spore osłabienia, nie ma co, ale Warta zadbała też o wzmocnienia. Ze słowackiego AS Trencin przyszedł belgijski skrzydłowy Milan Corryn, były młodzieżowy reprezentant Belgii, zaś do linii pomocy dołączył 19-letni Szymon Czyż. Młodzieżowy kadrowicz reprezentacji do lat 21, który grał jak dotąd w Lazio Rzym. Głównie w młodzieżowej Primaverze (38 spotkań 1 gol, 2 asysty), ale zaliczył też 22 minuty w… Lidze Mistrzów (1:1 z Club Brugge).

Niedzielny mecz będzie zatem sprawdzianem dla obu stron. Śląsk sprawdzi jak Warta poradzi sobie po zmianach kadrowych. Warta zaś będzie dla Śląska pierwszym testem gry 2 razy w tygodniu. Co do składu WKS-u, biorąc pod uwagę że są oni po bardzo długiej podróży i przed kolejnym meczem z Araratem, można spodziewać się kilku zmian. Przede wszystkim powrotu do ustawienia z trójką obrońców, bo do gry gotowy ma być Mark Tamas. Aczkolwiek to nie musi oznaczać powrotu do gry na 1 napastnika, bowiem duet Exposito-Piasecki sprawdził się lepiej niż Praszelik-Sobota. Na dodatek to okazja do debiutu dla Caye Quintany.

Mecz Śląsk Wrocław – Warta Poznań odbędzie się w niedzielę 25 lipca 2021 roku o 17:30 na Stadionie Wrocław. Transmisja w Canal+ Sport.

Przewidywany skład WKS-u:

Szromnik – Lewkot, Golla, Tamas – Musonda, Schwarz, Praszelik, Pich, Garcia – Exposito, Piasecki

Śląsk Wrocław i jego historia. Sprawdź, co wiesz o tym klubie

Śląsk Wrocław i jego historia. Sprawdź, co wiesz o tym klubie

Trwająca pandemia koronawirusa uniemożliwia kibicom Śląska emocjonowanie się meczami wrocławskiej drużyny. Skoro zatem nie można się cieszyć teraźniejszością, jest okazja zajrzeć w przeszłość i sprawdzić, ile pamiętamy z historii zmagań Trójkolorowych oraz ich byłych i obecnych piłkarzy.

Rozwiąż quiz

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1527