Sport

Trenerski nos robi różnicę. ŁKS Łódź - Śląsk Wrocław 1:2

2011-12-11, Autor: Łukasz Maślanka
To było pożegnanie godne mistrzów jesieni T-Mobile Ekstraklasy, a kto wie, czy nie przyszłych mistrzów Polski. Śląsk Wrocław pokonał w Łodzi miejscowy ŁKS 2:1, zapewniając sobie wygraną w ostatnim kwadransie gry. A gole dla wrocławian w tym meczu strzelali rezerwowi - Przemysław Kaźmierczak i Marek Wasiluk.

Reklama

Mecz w Łodzi pokazał, co znaczy w futbolu trenerski nos i łut szczęścia. Gole dla Śląska strzelali bowiem dwaj zmiennicy - Przemysław KaźmierczakMarek Wasiluk. Obaj weszli na boisko w trakcie jednej zmiany. Pierwszy na listę strzelców wpisał się popularny “Kaz”, dając swojemu zespołowi remis. W 78. minucie rosły pomocnik Śląska świetnie odnalazł się w powietrznej walce w polu karnym i efektownym strzałem pokonał bramkarza ŁKS, Bogusława Wyparłę. Co ciekawe, przy golu asystował właśnie Marek Wasiluk, który perfekcyjnie dośrodkował piłkę wprost na głowę Kaźmierczaka.

Dziesięć minut później to Wasiluk popisał się golem. Z rzutu wolnego dośrodkował Sebastian Mila, a obrońca Śląska wyskoczył w powietrze jak koszykarz NBA i mocnym strzałem posłał piłkę do łódzkiej bramki. A przy okazji dał wrocławskiej drużynie gola na wagę zwycięstwa. I przyznać trzeba, że rosłemu, bo mierzącemu prawie 2 metry wzrostu piłkarzowi udało się godnie pożegnać ze Śląskiem. Bo Wasiluk do końca roku jest wypożyczony do Wrocławia z Cracovii i nie wiadomo, czy wrocławscy działacze zdecydują się przedłużyć z nim kontrakt. A pojawiające się już spekulacje transferowe i nazwiska piłkarzy, którymi Śląsk się interesuje, raczej nie wróżą Wasilukowi dłuższej przyszłości we Wrocławiu.

Pierwszego gola w niedzielnym meczu strzelił ŁKS. Szczęśliwym strzelcem był w 10. minucie Antoni Łukasiewicz, który formalnie jest piłkarzem Śląska do końca roku wypożyczonym do łódzkiej ekipy. Drużynie trenera Ryszarda Tarasiewicza początek meczu udał się dobrze, a szybko strzelony gol sprawił, że łodzianie mogli skupić się na przeszkadzaniu Śląskowi w konstruowaniu akcji. I przyznać trzeba, że wychodziło im to całkiem nieźle, a wrocławianie nie mogli znaleźć sposobu na to, by rozmontować nieźle zorganizowaną obronę ŁKS-u.

W drugiej połowie obraz gry Śląsk naciskał coraz mocniej. Początkowo łodzianie trzymali się nieźle, potrafili też wykreować sobie groźne sytuacje bramkowe. Bliski zdobycia gola był Marek Saganowski, na listę strzelców mógł też się wpisać Piotr KlepczarekMarcin Kaczmarek. Skończyło się jednak na strachu, a im bliżej było końca gry, tym Śląsk prezentował się lepiej. A od 70. minuty spotkania, po tym, gdy na murawie pojawił się duet Kaźmierczak - Wasiluk, wrocławianie zdołali przechylić szalę korzyści na swoją stronę.

Był to ostatni mecz Śląska Wrocław w 2011 r. Na zimową przerwę drużyna trenera Oresta Lenczyka udaje się, mając 4 pkt. przewagi nad drugą w tabeli Legią Warszawa. Wrocławianie zbliżający się do końca rok, który przyniósł im wicemistrzostwo Polski, mistrzostwo jesieni i solidną pozycję do wiosennej walki o ligowe złoto, pożegnali godnie. To cieszy tym bardziej, że Śląsk w Łodzi nie zagrał porywająco. Wrocławianie zrobili swoje, nawet mimo braku w składzie dwóch podstawowych napastników, Cristiana DiazaJohana Voskampa. Wykorzystali swoje atuty, utrzymali koncentrację do końca meczu. I sprawili, że obecny trener ŁKS-u, a zarazem legenda Śląska Ryszard Tarasiewicz nie poznał słodkiego smaku zemsty, a chciał go poznać, pokonując klub, w którym rok temu stracił pracę w nieprzyjemnych okolicznościach.

ŁKS Łódź - Śląsk Wrocław 1:2 (1:0)
Bramki: Łukasiewicz (10.) - Kaźmierczak (78.), Wasiluk (88.).

ŁKS Łódź: Wyparło - Stefańczyk, Klepczarek, Łabędzki, M. Kaczmarek - Smoliński (62. Szałachowski), Łukasiewicz, Pruchnik, Kašćelan, Romańczuk (73. Marcin Mięciel) - Saganowski.
Śląsk Wrocław: Kelemen - Celeban, Fojut, Pietrasiak, 17. Mariusz Pawelec (65. Wasiluk) - Madej (43. Ł.Gikiewicz), Sztylka, Dudek, Mila, Ćwielong (64. Kaźmierczak) - Sobota.

Żółte kartki: żółta kartka: Romańczuk, Kašćelan, Szałachowski - Sobota, Pietrasiak.
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk).
Widzów: ok. 3000.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1372