Sport

W strugach deszczu, ale z emocjami. Śląsk remisuje w Radomiu po ciekawym starciu

2021-09-18, Autor: Bartosz Królikowski

Pogoda była wybitnie parszywa, ale widowiska nie popsuła. Śląsk Wrocław i Radomiak Radom rozegrali ciekawe, pełne szans bramkowych spotkanie, ale ostatecznie nikt nie zgarnął zwycięstwa, gdyż mecz zakończył się remisem 1:1. Ten punkt pozwala WKS-owi utrzymać pozycję wicelidera tabeli.

Reklama

W znakomitych nastrojach do Radomia udali się piłkarze Śląska Wrocław. Ostatnie tygodnie to dla nich świetny okres. Przed przerwą na reprezentację ograli w derbach na wyjeździe Zagłębie Lubin (3:1). Po niej pokonali 1:0 u siebie Legię Warszawa (po raz pierwszy od 4 lat). Obronili tym samym status niepokonanych w lidze. Dało im to wszystko pozycję wiceliderów Ekstraklasy (za Lechem Poznań). Skuteczność w punktowaniu imponująca i bardzo potrzebna. Zwłaszcza że przedtem mieli już sporo remisów, a dokładnie 4 w 5 meczach. Gra była jeszcze różna, wrocławianie wciąż dopracowują balans między obroną, a atakiem. Ale przyznać trzeba że przeciwko Legii defensywa, zwłaszcza Łukasz Bejger, spisała się bardzo dobrze, pozwalając rywalom na niezwykle niewiele.

Tym razem WKS pojechał w delegację na boisko Radomiaka Radom. Bez wątpienia najsilniejszego póki co z beniaminków w tym sezonie. Radomianie urywali punkty Lechowi Poznań, czy Pogoni Szczecin, a potrafili także pokonać u siebie Legię Warszawa. Zwłaszcza w swoim ostatnim spotkaniu, z Pogonią, pokazali się z naprawdę dobrej strony. Potrafili zdominować Portowców w środku pola, wykreować sobie sporo sytuacji. To że remis wywalczyli golem w ostatniej minucie meczu, wcale nie oznaczało, że byli od swoich rywali gorsi. Śląsk czekała w każdym razie trudna przeprawa.

Gospodarze szybko chcieli potwierdzić, że nie bez powodu są póki co najlepszym z beniaminków. Śląsk w pierwszych minutach został bardzo mocno wręcz stłamszony przez radomian, którzy mieli kilka okazji. W przeciągu kilku minut minimalnie mylili się Karol Angielski oraz Luis Machado. Ten drugi zaś w 8. minucie obił poprzeczkę bramki Szromnika. Gdy wydawało się zaś że to koniec oblężenia, w polu karnym WKS-u zakotłowało się raz jeszcze. Obrońcy Śląska mieli jednak szczęście, bo w ogromnym zamieszaniu udało im się wybić piłkę.

Radomiak przeważał, Radomiak zagrażał, Radomiak dominował. Co się zatem mogło stać? Ano do bramki trafił… Śląsk. W 24 minucie znakomite długie podanie od Mateusza Praszelika dostał Erik Exposito. Hiszpan uciekł obrońcom, ograł wychodzącego z bramki Filipa Majchrowicza i posłał piłkę wprost do siatki, dając wrocławianom prowadzenie. Radość WKS-u nie trwała jednak szczególnie długo. Siedem minut dokładniej mówiąc. Ich katem okazał się Leandro. Brazylijczyk oddał fantastyczny strzał ze skraju pola karnego. Uderzenie cud miód. Lewą nogą, po długim słupku, prosto w okienko. Szromnik nie miał żadnych szans.

Pierwsze pół godziny tego spotkania to był naprawdę kawał emocjonującego meczu. Ale ostatni kwadrans pierwszej połowy stanowił raczej środek uspokajający, bo nic się w nim ciekawego nie wydarzyło. Do przerwy mieliśmy zatem remis.

Po niej z kolei tempo było znów wysokie, choć sam mecz bardzo wyrównany. Zarówno Śląsk, jak i Radomiak mogły wyjść na prowadzenie. Gospodarzom mogli dać je wpierw Miłosz Kozak, a później Leandro. Polaka zatrzymał jednak Szromnik znakomicie broniąc jego uderzenie z ok. 20 metrów. Brazylijczyk natomiast sam fatalnie wykończył akcję sam na sam z golkiperem, nie trafiając nawet w bramkę. W odpowiedzi trudnym, kąśliwym strzałem Majchrowicza sprawdził Krzysztof Mączyński. Jeszcze lepszą okazję miał Bartłomiej Pawłowski. W 71 minucie dostał znakomite podanie od Victora Garcii i miał przed sobą tylko bramkarza. Ale tak długo zwlekał z uderzeniem, że nie dość że obrońca go dogonił, to jeszcze golkiper Radomiaka mu po prostu wygarnął tą piłkę spod nóg.

Pawłowski nie był jedynym piłkarzem Śląska, który nie wykorzystał kapitalnej sytuacji. Dwie szanse na trafienie miał w przeciągu 5 minut Caye Quintana. Hiszpan dwa razy uciekł obrońcom z piłką, ale w obu przypadkach znakomicie powstrzymał go Filip Majchrowicz. Bramkarz Radomiaka wyrastał na bohatera tego meczu.

Do końca spotkania obie drużyny miały jeszcze swoje szanse. W dobrej sytuacji przestrzelił Mateusz Radecki. Robert Pich znalazł się niepilnowany kilkanaście metrów od bramki, ale uderzył bardzo lekko. Ostatnie minuty zaś to był ostry nacisk Radomiaka, który poszukiwał zwycięskiego gola. Jednak obrońcy Śląska, ani bramkarz nie dali się zaskoczyć. Mecz na wodzie, bowiem deszcz szalał przez całe 90 minut, zakończył się remisem 1:1.

Choć spotkania w tak intensywnym deszczu często nie porywają, tym razem było inaczej. To było dobre spotkanie, rozgrywane w bardzo przyzwoitym jak na naszą ligę tempie. Śląsk podobnie jak Radomiak miał swoje okazje. Nawet lepsze od rywali, ale Filip Majchrowicz był świetnie dysponowany. Skuteczność tak naprawdę była jedynym czego tu brakowało, bo starcie skończyło się wynikiem 1:1, a mogło być i 3:3 przynajmniej. Wynik sprawiedliwy, bo choć oba zespoły mogą żałować że nie strzeliły więcej, oba mogły również dużo więcej stracić. Śląskowi nieco uciekł lider (Lech wygrał 5:0 z Wisłą Kraków), ale wrocławianie dzięki temu punktowi utrzymali przynajmniej drugą pozycję, co w tej kolejce nie ma szans się zmienić.

Kolejny mecz ligowy WKS rozegra u siebie w niedzielę 26 września o 15:00 z Wisłą Płock. Po drodze jednak mają jeszcze pierwsze w tym sezonie starcie w Pucharze Polski. W czwartek 23 września o 20:30 podejmą na Stadionie Wrocław Termalikę Bruk-Bet Nieciecza.

Radomiak Radom – Śląsk Wrocław 1:1

Gole:

0:1 – Erik Exposito 22’

1:1 – Leandro 29’

Radomiak: Majchrowicz – Jakubik, Rossi, Cichocki, Abramowicz – Leandro (82. Sokół), Nascimiento, Karwot (74. Kaput), Kozak, Machado (66. Radecki) – Angielski (74. Rondon)

Śląsk: Szromnik – Bejger (82. Iskra), Golla, Verdasca – Pawłowski (82. Poprawa), Schwarz (64. Makowski), Mączyński, Garcia – Pich, Praszelik (64. Quintana) – Exposito

Żółte kartki: Karwot, Nascimiento (Radomiak) - Bejger, Pawłowski, Poprawa (Śląsk)

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 2137