Sport

Jest pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie! Śląsk Wrocław - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0 [RELACJA]

Niespodzianki nie było. Śląsk Wrocław pewnie pokonał Termalikę Bruk-Bet Nieciecza 2:0 i zaliczył pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie Ekstraklasy. Zwycięstwo wrocławianom dały gole Kamila Bilińskiego i Flavio Paixao.

Reklama

Trudno nam napisać coś więcej o meczu Śląska z Termaliką. Zwłaszcza pierwsza spotkania była bowiem tak pasjonująca i żwawa, jak zawody w przesypywaniu pustyni łyżeczką. Śląsk przerastał Termalikę o kilka poziomów, jeśli chodzi o organizację i kulturę gry, a także w kreowaniu sytuacji podbramkowych. W pierwszej połowie przez większą część czasu gry goście z Niecieczy bronili się na swojej połowie niemal całym zespołem licząc na to, że może uda się ukąsić Śląsk kontratakiem. Plan był jednak nie tylko średnio ambitny, ale też nie bardzo sprawdzał się w praktyce. Śląsk bowiem częściej był przy piłce, próbując rozmontować blok defensywny Termaliki a to przez ataki skrzydłami, a to przez próby dogrania piłki w pole karne ze środka pola. Gospodarzom zbyt często brakowało dokładności w grze, tej kropki nad i, aby otworzyć wynik meczu. Ale też wspomnijmy, że gdy Śląsk budował ataki, na połowie rywala za rozgrywanie piłki brał się środkowy obrońca Adam Kokoszka. Tak dużo swobody mieli wrocławianie na placu gry.
W 27. minucie Śląsk dwa razy w jednej akcji postraszył piłkarzy gości. Najpierw Sławomir Nowak z trudem obronił strzał Roberta Picha, a dobitka Tomasza Hołoty odbiła się od poprzeczki. Wcześniej szczęścia szukał Kamil Biliński, ale golkiper “Słoni” z Niecieczy był na posterunku. Swoją drogą, po tym meczu nieco współczujemy bramkarzowi Termaliki. Był on bowiem jednym z najmocniejszych punktów swojej drużyny i zaliczył kilka dobrych interwencji. Ale jeśli jego koledzy z zespołu będą dalej grali tak, jak we Wrocławiu, to Nowakowi może szybko przybyć siwych włosów na głowie.

Na pierwszego gola w meczu kibice (których na Stadionie Wrocław stawiło się ok. 7 tys., co jest niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę rywala oraz wakacyjną pogodę) musieli poczekać aż do 45. minuty. Wtedy obronę Termaliki rozmontował Flavio Paixao, na koniec swojej akcji dobrze oddając piłkę Kamilowi Bilińskiemu. “Bila” szansy nie zmarnował i strzelił swojego pierwszego gola po powrocie do Śląska Wrocław.

Stracony gol musiał chyba podrażnić ambicję piłkarzy z Niecieczy, bo po zmianie stron zaliczyli kilka minut gry znacznie bardziej poukładanej niż ta, którą prezentowali przez całą pierwszą połowę. Ale z wysiłków Termaliki nic nie wyniknęło, a Śląsk szybko wrócił do dyktowania warunków gry. I szybko zadał gościom kolejny cios, po którym było wiadomo, że Termalice we Wrocławiu nawet cud może nie pomóc wywalczyć choćby remisu. W 59. z rzutu rożnego dośrodkował Grajciar, piłka trafiła przed pole karne do Picha i Słowak bez namysłu uderzył z woleja. Początkowo wydawało się, że to właśnie po jego strzale piłka wpadła do bramki Termaliki, ale gola zapisano Flavio Paixao. Portugalczyk ponoć w tłoku w polu karnym gości gdzieś futbolówkę musnął i to on skierował ją do bramki. Ale ręki nie damy, że to na pewno Paixao był autorem tej bramki.

Śląsk po tym, gdy podwyższył swoje prowadzenie, przeprowadził jeszcze mały ostrzał bramki rywala. Potężną bombę posłał Dudu i Nowak z dużym trudem odbił piłkę po tym uderzeniu. Chwilę później bramkarza Termaliki próbował zaskoczyć Flavio Paixao, a górą znów był golkiper z Niecieczy. Później tempo gry znacznie spadło. Śląsk spokojnie pilnował wyniku, choć nie mamy pewności, czy “pilnował” to właściwe słowo, bo Termalika też niezbyt ochoczo atakowała rywala. A tuż przed końcem meczu gospodarze wrzucili wyższy bieg, znowu dając okazję bramkarzowi gości do aktywnej gimnastyki. Najpierw głową uderzał Pich, a po chwili Słowak zwieńczył potężnym strzałem akcję duetu Marcel Gecov - Michał Bartkowiak. W obu sytuacjach bramkarz Termaliki nie dał jednak się zaskoczyć. Trzy mecze, cztery punkty - to dorobek Ślaska Wrocław na początku nowego sezonu Ekstraklasy. Nieźle prezentuje się też forma strzelecka Flavio Paixao, który ma już dwa gole na swoim koncie. Kolejna okazja dla Śląska na zdobycie ligowych punktów już 9 sierpnia br. Do Wrocławia na mecz przyjaźni przyjedzie Lechia Gdańsk z byłym wieloletnim liderem Śląska Sebastianem Milą w składzie.

Śląsk Wrocław - Termalika Bruk-Bet Nieciecza 2:0 (0:0)
Bramki: Biliński (45.), Flavio Paixao (59.).

Śląsk Wrocław: Pawełek - Zieliński, Celeban, Kokoszka, Dudu - Flavio Paixao, Hateley (72. Gecov), Hołota, Grajciar (80. Bartkowiak), Pich - Biliński (85. Danielewicz).
Termalika Bruk-Bet Nieciecza: Nowak - Fryc, Markowski, Sołdecki, Ziajka - Chomiuk, Babiarz, Pleva, Kaczmarczyk (58. Kędziora), Jarecki (80. Wróbel) - Drozdowicz (75. Paluchowski).

Żółte kartki: Kokoszka - Chomiuk.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Widzów: ok. 7 tys.
Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1322