Wiadomości

Słabo ogrzewamy zwrotnice i tramwaje wypadają z szyn

2010-12-02, Autor: bk
Wczoraj tramwaje 4 razy wypadły z szyn, a kilka razy nie mogły się ruszyć. Dziś od rana jest podobnie. Spora część tych utrudnień ma wspólną przyczynę: zapchane śniegiem zwrotnice, na których za słabo, albo wcale nie działają nagrzewnice.

Reklama

O chodzi? Tramwaj jeździ po szynach które szczególnie podczas zimy i późnej jesieni bywają śliskie. Aby umożliwić jazdę w takich trudnych warunkach w tramwajach montowane są piasecznice, które sypiąc piach na szyny zapobiegają poślizgowi podczas ruszania i hamowania.
Sęk w tym, że większość wrocławskich tramwajów ich nie ma bo z nich zrezygnowano już dawno temu. Mimo to na prostych odcinkach jeździ się nie tak źle. Ważący kilkadziesiąt ton tramwaj jednak dość mocno jest dociskany do ziemi.



Kłopot zaczyna się, gdy tramwaj pokonuje rozjazd - gdy kończy się prosta szyna. Tu oblodzenie, plus naturalnie niewielkie koła razem z zalegającym ubitym śniegiem są dla pojazdu poważnym kłopotem.
Szczególnie wtedy gdy ubity śnieg uniemożliwia prawidłowe ułożenie iglicy rozjazdu (to te szyny między innymi szynami, które się ruszą w prawo bądź w lewo, w zależności od tego w którą stronę przestawimy zwrotnicę). Do tego, żeby śnieg nie zalegał służą nagrzewnice, których zadaniem jest ten śnieg stopić by zapewnić bezpieczeństwo przy pokonywaniu jego przez tramwaje.

Gołym okiem widać, że część z tych nagrzewnic działa, a część albo wcale albo za słabo co przekłada się na to, że tramwaje wypadają z szyn. Kolejne nie są ich oczywiście w stanie ominąć, pasażerowie muszą chodzić pieszo, albo czekają przez wiele minut na przystankach.

Dlaczego nie wszystkie nagrzewalnice działają tak jak trzeba? Wiadomo, że cześć zwrotnic (te najstarsze) miały przez zimą wymieniane te urządzenia. Ale część z tych nowszych - nie.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (7):
  • ~ 2010-12-02
    11:35:46

    0 0

    Jak zwykle na tramwajach się oszczędza!

  • ~ 2010-12-02
    12:48:42

    0 0

    Zima ostro zaatakowała w całej Europie i wszyscy zmagają się z wielkimi trudnościami. W takich chwilach potrzeba większej życzliwości. Dlatego też apeluję do wszystkich kierowców – rozglądnijmy się i zabierajmy z przystanków osoby, którym możemy zaoferować podwiezienie w kierunku, w który się udajemy. Bądźmy dla siebie życzliwi.

  • ~ 2010-12-02
    14:09:46

    0 0

    Do Pani Mrozowskiej:
    Czy słyszała Pani o takich krajach jak Finlandia? Szwecja? Norwegia czy Rosja? W krajach tych zima atakuje każdego roku. Komunikacja zbiorowa, usługi spedycyjne, prywatni użytkownicy - jakoś to wszystko funkcjonuje bez większych problemów.
    Poza tym jaka jest u nas zima? To trochę śniegu co spadło? Kilka stopni poniżej zera? Pamięta Pani zimy w latach 70tych i 80tych? Taka pogoda jaka jest dzisiaj na nikim nie robiła żadnego wrażenia. Komunikacja funkcjonowała dużo sprawniej, tramwaje nie wypadały z szyn, zwrotnice nie zamarzały..

  • ~ 2010-12-02
    14:35:25

    0 0

    2 dni temu wróciłem z Rosji, z której się tak często wyśmiewamy. Pociąg Sankt-Petersburg Moskwa bez spoźnień, warunki super i na czas. Niecałe 5 godzin i byłem na miejscu. W Moskwie było -20'C, (co prawda bez sniegu!) A w PL -10 i klęska żywiołowa. W Moskwie polski wagon sypialny był najordynarniejszy, zardzewiały i najobskurnijeszy na całym dworcu.

  • ~ 2010-12-02
    14:40:09

    0 0

    Dzisiaj byłem świadkiem jak na środku ronda Reagana wykoleił się tramwaj z powodu zaśnieżonej zwrotnicy. Tuż obok na peronie stało kilkudziesięciu pasażerów czekających na autobus w kierunku Psiego Pola. Na szczęście tramwaj przez rozjazd przetaczał się z prędkością 5km/h. Aż nie chcę myśleć co by się stało gdyby tramwaj jechał nieco szybciej...

  • ~ 2010-12-02
    19:27:39

    0 0

    Do qba - Sarkazm niepotrzebny, znam inne kraje i pamietam doskonale ostre zimy. Prosze zwrócić uwagę na dobrze zorganizowane, bogatsze Niemcy. Tez mają problemy z atakiem zimy. W swoim wpisie zaapelowałam tylko do większej ludzkiej zyczliwości.

  • ~ 2010-12-08
    14:11:40

    0 0

    W tramwaje wpakowano przez lata miliardy głownie na dotację do biletów a tu nie ma paru groszy aby naprawić uszkodzone grzałki w zwrotnicach .Nie ma kasy na kilkanaście etatów ludzi przysłanych do prac publicznych aby jeździli tramwajami od zwrotnicy do zwrotnicy i czyścili je pogrzebaczami to co było możliwe w 1920 roku nie jest możliwe w 2010 choć technologia torów się prawie nie zmieniła.Nikt za ten sabotaż nie odpowiedział i nie odpowie bo to Wrocław. Tysiące ludzi traciło czas i zniechęciło się do KZ. Udajemy, że popieramy KZ a tak naprawdę ją niszczymy.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.