Koszykarze WKS-u walczą o dobre rozpoczęcie nowego roku [ZAPOWIEDŹ]

Pierwsze mecze rozgrywane w nowym roku były w minionych latach szczęśliwe dla drużyny Śląska Wrocław. Z pięciu ostatnich meczów po świąteczno-noworocznej przerwie Trójkolorowi przegrali tylko raz - w 2016 roku z Kingiem Szczecin. Przed rokiem na poziomie II ligi wrocławianie łatwo rozprawili się z MKS-em Otmuchów, a wcześniej pokonali AZS Koszalin (2015) i Siarkę Tarnobrzeg (2014) w PLK oraz Spójnię Stargard (2013) w I lidze. Co ciekawe, spotkanie ze Spójnią było ostatnim "noworocznym" wyjazdem WKS-u. W latach 2014-2017 mecze inaugurujące rok Śląsk rozgrywał u siebie. Nie inaczej będzie tym razem, a podopieczni Radosława Hyżego w hali AWF-u gościć będą Polfarmex Kutno.

Pierwsze spotkanie między tymi drużynami na inaugurację sezonu zakończyło się zwycięstwem ekipy z Kutna. Polfarmex wygrał 86:74 trafiając aż 13 "trójek". Spadkowicz z PLK walczy o powrót do koszykarskiej elity i z bilansem 12-4 zajmuje czwarte miejsce w pierwszoligowej tabeli. Podopiecznym Jarosława Krysiewicza zdarzają się jednak niespodziewane wpadki, takie jak przegrane z Biofarmem Basket Poznań i SKK Siedlce, czyli drużynami z dołu tabeli. Porażka z Sokołem Łańcut (57:78) w poprzedniej kolejce przerwała passę czterech zwycięstw z rzędu, podczas której Polfarmex pokonał między innymi Polonię Leszno i R8 Basket Kraków. Niedzielny rywal Śląska potrafi więc zarówno zagrać znakomicie, jak i wysoko przegrać lub ulec teoretycznie słabszemu rywalowi. W drużynie z Kutna panuje duża rotacja, dzięki czemu prawie każdy z zawodników może pociągnąć grę drużyny do przodu. Średnimi powyżej 10 punktów na mecz pochwalić się może trzech zawodników - Mateusz Zębski (11,8), Damian Janiak (10,9) i Arkadiusz Kobus (10,1).

- W pierwszym meczu Polfarmex rzeczywiście trafiał "trójkę" za "trójką", ale przede wszystkim było to bardzo dawno temu patrząc na zmiany, jakie zaszły w naszej drużynie. Jesteśmy dziś w zupełnie innym miejscu, prezentujemy wyższy poziom. Kutno jest w naszym zasięgu i jeśli spełnimy założenia taktyczne jesteśmy w stanie dobrze rozpocząć rundę - zapewnia Jan Grzeliński, rozgrywający Śląska.

Najjaśniejszym punktem Śląska w Kutnie był Maciej Krakowczyk, który rzucił aż 17 punktów i dołożył do tego 3 zbiórki. Także na przestrzeni całego roku skrzydłowy był bardzo ważnym elementem w układance najpierw trenerów Tomczyka i Krzykały, a potem Radosława Hyżego. Niestety, wszystko wskazuje na to, że młody zawodnik przedwcześnie zakonczył sezon ze względu na kontuzję barku odniesioną na jednym z treningów.

- Kontuzja Maćka jest dla nas sporym osłabieniem, ale szeroki skład naszej drużyny budowany był między innymi właśnie na wypadek takich sytuacji. Jego absencja będzie też szansą dla innych zawodników, żeby się pokazać i więcej wnieść do zespołu. Każdy w drużynie czeka na swój moment i jest gotów, żeby go wykorzystać - kontynuuje "Grzelu". - W drugiej części sezonu zasadniczego chcemy wygrywać zdecydowanie więcej spotkań i na spokojnie zakwalifikować się do fazy play-off - dodaje.

Czy trener Hyży skutecznie zastąpi kontuzjowanego Krakowczyka? Czy wrocławianie znów dobrze spiszą się w pierwszym meczu w nowym roku? I przede wszystkim - czy zrewanżują się Polfarmeksowi za porażkę w Kutnie? Początek meczu w hali AWF przy Stadionie Olimpijskim o godzinie 18.